Publikacja „Co każdy duży chłopiec wiedzieć powinien” została wydana przez Fundację Jolanty Kwaśniewskiej „Porozumienie Bez Barier” i zachęca mężczyzn do profilaktyki w zakresie zdrowia.
Co Polak ma pod maską?
Profilaktyka zdrowia mężczyzn
Zadbaj o zdrowie swojego mężczyzny, nim będzie za późno. Brat, partner, ojciec, mąż czy kolega – silni, ale w większości niechętni badaniom lekarskim. Trzeba im pomóc!
Regularne przeglądy, ubolewanie nad każdą rysą na karoserii, czułe wsłuchiwanie się w pracę silnika – mężczyźni potrafią troszczyć się własne auto bardziej niż o zdrowie!
Myśl o ponownym wydaniu tej książki dojrzewała we mnie od kilku lat. Kiedy organizowałam kolejne programy profilaktyki prozdrowotnej dla kobiet, takie jak: „Możesz zdążyć przed rakiem”, „Miej serce, dbaj o serce”, mężczyźni pytali, a kiedy coś dla nas? Właśnie teraz Panowie nadszedł ten moment. Mężczyźni w Polsce żyją krócej o 9 lat od kobiet, to zatrważająca statystyka. Nie chciałabym, jako statystyczna Polka, przeżyć jesieni mojego życia samotnie, pisze Jolanta Kwaśniewska.
O tym, ile każdy duży chłopiec powinien wiedzieć o zdrowiu, przekonują eksperci z różnych dziedzin – dietetycy, kardiolodzy, seksuolodzy czy onkolodzy. Ich porady tworzą przydatne kompendium wiedzy o zasadach racjonalnego odżywiania, zapobieganiu chorobom cywilizacyjnym, badaniach profilaktycznych i zdrowym trybie życia. Wśród osób, które zaprosiła do współpracy Jolanta Kwaśniewska, znaleźli się m.in. prof. Zbigniew Lew-Starowicz – seksuolog, prof. Jolanta Mogiła-Lisowska – specjalistka od rekreacji ruchowej czy prof. Cezary Szczylik – specjalista chorób wewnętrznych oraz onkologii klinicznej.
O programie
Co każdy duży chłopiec wiedzieć powinien to kolejny program profilaktyki prozdrowotnej Fundacji Jolanty Kwaśniewskiej „Porozumienie Bez Barier”, tym razem adresowany do mężczyzn. Jego pomysłodawczynią jest Pani Prezydentowa Jolanta Kwaśniewska. Program ma za zadanie nakłonienie mężczyzn do zwracania uwagi na swoje zdrowie, nim pojawią się pierwsze symptomy chorób lub schorzeń. Wtedy na interwencję jest już niekiedy za późno…
Dlaczego tę książkę warto przeczytać? Po prostu dlatego, że jest dobra, bo w sposób mądry, prostymi słowami mówi o sprawach trudnych, sprawach zdrowia. A tak o zawartości tej książki wypowiedzieli się ci, którzy ją przeczytali:
Wspaniała książka, żałuję, że nie napisano jej kilkadziesiąt lat temu, kiedy zaczęły się moje problemy zdrowotne. Wiesz, córeczko, co tak naprawdę w życiu jest ważne: ZDROWIE. Aby je zachować na długie lata, trzeba postępować tak, jak w tej książce zalecacie.
Drogi Czytelniku.
Tych kilka słów kreśli do Ciebie człowiek, który przeszedł w życiu dwie ciężkie choroby. Gdybym tę książkę czytał wcześniej, uniknąłbym ich. Czemu teraz, zdrowo się odżywiam, nie palę, nie nadużywam alkoholu, badam się kontrolnie. Teraz kiedy muszę a nie mogę. Jest w nas mężczyznach jakaś niepojęta przekora igrania ze swym organizmem, jakiś wstyd okazania słabości w boleści. I dopiero upokorzeni przykuciem do szpitalnego łóżka i zdani na pomoc innych zdobywamy się na mądrość szanowania własnego organizmu. Pamiętajcie, kiedy się jest już pacjentem, strach usłyszenia diagnozy ma o wiele szersze oczy niż obawa przed wynikiem kontrolnego badania. Tam w szpitalu już wszystko jest poważne i nie zagłuszysz tego kolejnym piwem, nie zaćmisz kolejnym papierosem. Więc nie życzę Ci tego, Czytelniku, polecając Ci tę książkę. Zastosuj się choć do połowy rad w niej zawartych, a będziesz jeszcze długo w znakomitym zdrowiu oglądać me filmy w kinie, a nie w telewizorze szpitalnej świetlicy. Czego Ci szczerze życzę.
Profilaktyka jest bardzo ważna. Przekonałem się o tym na własnym ciele, gdy dzięki regularnym badaniom wykryłem i wyleczyłem to, co nieleczone mogło z czasem przerodzić się w poważny problem. Wykonuję podstawowe badania co jakiś czas, wsłuchuję się w mój organizm tak jak w pracę silnika w moim samochodzie. Co z tego, że kierowca będzie zdrowy, gdy silnik padnie… i na odwrót. Dajmy szansę medycynie, róbmy badania okresowe.
Gołym okiem widać, że chodzi Pani o zdrowe społeczeństwo. Bo zdrowy Naród to… itd. Ale Naród (jakkolwiek brzmiałoby to dumnie) jest także krnąbrnym organizmem, składającym się z 40 milionów pojedynczych organizmów, z których każdy jest rozkosznym indywidualistą. Truizm? – wiem. Jednak Pani chce znać moją opinię – prawda? Truizm – nabiera sensu. I tak będzie za każdym razem, jak czyjaś ręka sięgać będzie po tę książkę w księgarni.
Jeżeli fakt, że ze szpitalem i nożem chirurga spotkałem się po raz pierwszy w wieku siedemdziesięciu trzech lat upoważnia do czegokolwiek, to na pewno do zabierania głosu w sprawie zdrowia. A zdrowie zawdzięczam intuicyjnemu stosowaniu się do wielu rad, tak jasno i systematycznie wyłożonych w tej ze wszech miar ważnej i pożytecznej książce.